nie przestaje mnie zaskakiwać. Rozpoczął się weekend a wraz z nim powróciło lato i to dosłownie,mamy dziś 20ścia stopni i piękne słońce.
Razem z R. wybraliśmy się do naszego ukochanego parku z nadzieją na jeżyny... ;)
Słoneczna,złota,kolorowa,ciepła. Idealna na popołudniowe spacery po parku i zbieranie liści. A wieczorem kubek gorącej czekolady. Taką jesień uwielbiam.
„Jeśli wystarczająco długo patrzy się na deszcz i nie myśli o niczym, człowieka stopniowo ogarnia uczucie, że jego ciało się uwalnia, otrząsa z rzeczywistości świata. Deszcz ma hipnotyzującą moc.”
Wakacje skończyły się dla mnie tydzień temu, wraz z rozpoczęciem zajęć, ale świadomość, że to już wrzesień sprawia, że myślę o ciepłych swetrach i długich wieczorach, o grzanym korzennym winie i kawie po irlandzku, o mglistych porankach i zapachu dymu w powietrzu. Szkoda, że nie mam kominka by się przy nim wygrzewać.